Aktualizacja portfela - maj 2012

Za mną ciężki tydzień w pracy, a w perspektywie jeszcze co najmniej dwa następne też takie będą i pewnie za dużo czasu na bloga nie będzie, ale postaram się nie zostawiać Was na zbyt długo samotnych. Na napisanie tego posta czas znalazłem, chociaż na pewno nie robię tego chętnie bo jak już od wczoraj możecie zobaczyć po prawej stronie, ostatnie spadki na GPW mocno dały się mi we znaki. Na początku poprzedniego tygodnia sprzedałem 60% udziałów w QUE2 (fundusz na wzrost WIG20 z podwójną dźwignią), ale jak to z funduszami bywa, transakcja dokonała się po wycenie z najgłębszego dołka ostatniego tygodnia, więc tyle jeśli chodzi o wyśmienity timing.

mSaver - nieudolne mBanku zachęcanie do regularnego oszczędzania

Nie ma co, skoro mowa o regularnym oszczędzaniu, to nie mogę tematu pominąć na swoim blogu. mBank wreszcie zrobił coś prawie dobrze, prawie bo niestety jak się temu przyjrzeć z bliska to dale jest bieda i cały mój zapał do skorzystania z tej funkcji automatycznie spada. Ale po kolei, usługa wystartowała bodaj w czwartek albo w piątek, zarówno w mBanku jak i w bliźniaczym MultiBanku, w którym nazywa się MultiSaver. Polega to na tym, że możemy oszczędzać małe kwoty przy codziennych transakcjach kartą płatniczą i to niezależnie czy płacimy w sklepie, wybieramy pieniądze z bankomatu czy wykonujemy przelew.


Facebook debiutuje na giełdzie

Dzisiaj ma miejsce wydarzenie bez precedensu, zapewne na skale światową, Facebook, wszystkim dobrze znana sieć społecznościowa, wchodzi na amerykańską giełdę jako trzeci największy debiut w historii amerykańskiego rynku i jako spółka o największej historycznej wartości w chwili debiutu. Wszystko za sprawą ogromnego popytu na akcje, który wywindował cenę jednej akcji z początkowych 28 USD, do maksymalnych 38 USD w publicznej ofercie.


Chcesz kartę kredytową? To zablokujemy Ci oszczędności

Chcesz kartę kredytową? To zablokujemy Ci oszczędności
Myślałem, że już nic nie jest mnie w stanie zdziwić jeśli chodzi o propozycje bankowców, ale jak zwykle grubo się myliłem i poziom głupoty jest praktycznie nieograniczony. Ale zacznijmy po kolei, na razie nie zdradzę nazwy banku, zabawimy się w mały quiz i pozwolę Wam odgadnąć kto to jest taki mądry i składa tego typu oferty nie do odrzucenia.

Historia zaczyna się kilka tygodni temu, mój znajomy wybrał się do banku, z którego usług korzysta od dobrych 12 lat, ma tam od zawsze ROR, z którego aktywnie korzysta, dobrą historie kredytową, kredyt odnawialny w koncie, a nawet kredyt hipoteczny, na stosunkowo niską kwotę udzielony z LTV bodaj 50%. Mało tego, trzyma tam sporo swoich oszczędności w kwocie kilkudziesięciu tysięcy PLN. Ma też razem ze swoją żoną stałe zatrudnienie w sektorze budżetowym więc specjalnie o utratę pracy nie musi się martwić. Jak widać idealna sytuacja, nic tylko mu kredyty wciskać ;-), ale nie w naszym tytułowym banku...

Polisa strukturyzowana od BGŻ Optima

Polisa strukturyzowana od BGŻ Optima
Mam nadzieje, że jeszcze nie macie dość Optimy, dzisiaj trafiła do mnie informacja prasowa i okazuje się, że zgodnie z zapowiedzią pojawią się dwa produkty oszczędnościowe, pierwszy z nich to wspominana wczoraj polisolokata, która nie wzbudziła Waszego entuzjazmu, co jest całkiem zrozumiałe. Drugi to natomiast polisa strukturyzowana, czyli zwykła lokata strukturyzowana, w formie ubezpieczenia, czyli uwolniona od podatku Belki, a do tego bazująca na wzroście cen ropy.

Polisolokata w BGŻ Optima na 5,27%

Tym razem bez przecieków bo cała sprawa jest już oficjalna, BGŻ Optima zgodnie z moimi podejrzeniami jeszcze przy zmianie regulaminu, wprowadza do swojej oferty polisolokatę, czyli produkt, który pozwoli na uniknięcie zapłaty podatku od zysków kapitałowych dzięki ochronie ubezpieczeniowej. Niestety oferta nie jest rewelacyjna, co prawda jest lepsza niż to co ostatnio chciał mi wcisnąć mBank, ale też na pewno nie powoduje opadu szczęki ;-). 5.27%, które reklamowane jest jako 6.5% na zwykłej lokacie to tyle samo co mamy na koncie oszczędnościowym, ale co prawda tylko do 10 lipca i nie dla wszystkich środków.


Polisolokata zawierana jest na okres 12 miesięcy, minimalna kwota to 2000 PLN i nie ma ograniczenia w liczbie zakładanych polisolokat. W każdej chwili możemy też ją zerwać, ale wiąże się to z utratą wszystkich naliczonych odsetek (odzyskujemy tylko zainwestowany kapitał). Kwota jaką zarobimy wypłacana jest po roku. Ale uwaga, jako że jest to ubezpieczenie na życie, to jest pewna premia na wypadek naszej śmierci (pewnie mało to pocieszające) i w takim przypadku osoby uposażone otrzymają zainwestowaną kwotę powiększoną o 6%, niezależnie czy będzie to w 1 czy 11 miesiącu trwania polisolokaty.

Ubezpieczenie realizowane jest przy współpracy z TU Europa. Polisolokatę możemy założyć za pośrednictwem systemu bankowego, trzeba tylko wcześniej zaakceptować umowę ramową, która pojawi się podczas zakładania polislokaty. Po wypełnieniu wniosku mamy 10 dni na przelanie odpowiedniej kwoty na podane konto.

I jak oceniacie tą ofertę? Niby lepiej niż konkurencja, ale moim zdaniem nadal pozostaje niedosyt...

Podnieśli wiek emerytalny, a ja się pytam i co z tego?

Podnieśli wiek emerytalny, a ja się pytam i co z tego?
Z jednej strony temat emerytury nie powinien mnie mocno interesować, przecież jestem jeszcze grubo przed trzydziestką, więc gdzie mi tam do 60 czy 67 lat, w końcu po drodze może być nawet koniec świata. Z drugiej jednak strony, jak sama nazwa bloga wskazuje, od ponad już czterech lat regularnie oszczędzam głównie z myślą właśnie o tej nieszczęsnej emeryturze, o którą tyle krzyku jest w ostatnich miesiącach.

Z tego co obserwuje to mało kto myśli o emeryturze w wieku dwudziestu kilku lat, ale ja jestem w specyficznej sytuacji, pracuje od zawsze na tzw. "umowach śmieciowych", które bardzo sobie chwale i wcale nie boje się, że z dnia na dzień mój pracodawca powie mi, że kończy współpracę. Więcej, pracowałem nawet całe 3 miesiące na umowie o prace, ale to chyba tylko po to aby przekonać się, że to nie dla mnie, nie mówiąc już nawet o tym jakie warunki mi zaoferowano. Ale już w ten temat nie będę się zagłębiał, bo każdy pewnie ma swoją opinię i nie będę tutaj dywagował nad wyższością tej czy innej umowy.

mBank proponuje polisolokate na 4.5%

W sumie to nie mam pewności, czy ta oferta nie jest już dostępna od dłuższego czasu, ale dzisiaj pojawiła mi się w systemie transakcyjnym, reklamując się oprocentowaniem 5.55%. Byłem wręcz zdumiony, że skąpy jak zwykle mBank chce dać mi aż 5.55% odsetek, ale wystarczyło tylko kliknąć w link, aby czar całkiem prysł. Oczywiście to "oszukane" oprocentowanie, które w rzeczywistości wynosi 4.5%, ale że nie zapłacimy podatku Belki to sobie mBank postanowił porównać do normalnej lokaty.


W ramach polisolokaty musimy ulokować minimum 3000 PLN na pół roku, więc na tle ofert innych banków (grupa Czarneckiego, BGŻ Optima, Meritum itp.) jest bardzo biednie. Co jeszcze śmieszniejsze, dostępna jest też polisolokata na 12 miesięcy, ale jej oprocentowanie jest jeszcze gorsze i wynosi 4.25%. Naprawdę nie wiem za kogo ma swoich klientów ten bank, ale chyba stawia na tych, którzy logicznie nie myślą.

Tych, którzy szukają najlepszych procentów na lokatach zachęcam do zapoznania się z wpisem Darka, który niedawno zrobił zestawienie najlepszych lokat na kwiecień 2012.

Zysk i strata miesiąca - kwiecień 2012

Tak wiem, obiecałem ten wpis na piątek, ale to długoweekendowe lenistwo za mocno mi się udzieliło, żeby jeszcze pogoda była brzydka, to pewnie nie byłoby tak źle, a tak to przez ostatnie tydzień nie zrobiłem prawie nic i nieco mnie męczy pod względem psychicznym. Nie mniej jednak nadchodzący tydzień zapowiada się bardzo intensywnie i mam nadzieję, że zdążę też nadrobić nieco zaległości.

Ogólnie chyba bliżej mi do opinii, że takie weekendy to zło, przynajmniej w mojej branży, bo praktycznie przez tydzień nic nie dało się załatwić, bo ktoś tam pojechał na urlop ;-). Pewnie zabrzmiało to kapitalistycznie, więc już dalej nie będę brnął w tą kontrowersje, ciesząc się, że następny taki weekend będzie dopiero w grudniu.