Zacznijmy jednak od początku, jak już wspomniałem w pierwszym wpisie, osobiście posiadam program oszczędnościowy nazwany Multiportfel Spektrum Plus i to na nim skupie się głównie w tym wpisie, pomimo, że obecnie nie jest już dostępny w ofercie Skandii. Nie mniej jednak jest to bardzo podobny program do aktualnie oferowanego Multiportfela Złoty Wiek, dlatego myślę, że warto przybliżyć zasadzie działania tego typu polisy na żywym przykładzie. Ewentualne różnice w stosunku do aktualnie dostępnych programów opisze w kolejnych wpisach na blogu.
Rachunek w Skandii otworzyłem niemal dokładnie rok temu, w połowie kwietnia 2008 roku, czyli w bardzo kiepskim okresie gdy byliśmy co prawda już za szczytem hossy, ale jeszcze przed największymi spadkami i przez pierwszy rok przeżyłem małe załamanie, gdy wartość jednostek uczestnictwa spadła z 3000 PLN wpłaconych w pierwszej transzy do nieco ponad 1200 PLN. Była to moja, swego rodzaju pierwsza lekcja, która pokazała jak można stracić na rynkach finansowych, i która zachęciła mnie do pogłębienia swojej wiedzy w tym temacie. Później było już nieco lepiej, moja agresywna strategia i kolejna wpłata rocznej wartości składki w kwietniu 2009 roku, sprawiła, że uczestniczyłem praktycznie w 100% w odreagowaniu rynków, z którym mamy do czynienia od nieco ponad roku, co pozwoliło mi nie tylko na odrobienie strat, ale nawet na zanotowanie zysku. Jednak nie o tym chciałem dzisiaj napisać, więc już wracam do głównego tematu.
Spektrum Plus to plan długoletniego oszczędzania, w którym możemy związać się ze Skandią na okres od 15 do 30 lat. Głównym założeniem jest fakt, że przez pierwsze 5 lat obowiązkowego oszczędzania, odkładamy pieniądze, które w 100% będziemy mogli odzyskać dopiero po wygaśnięciu polisy. W razie gdybyśmy chcieli wybrać pieniądze wcześniej, Skandia nalicza sobie ogromne opłaty manipulacyjne, które skutecznie zniechęcają do wypłaty (wskaźnik ten obliczany jest na podstawie długości trwania polisy i czasu na jaki umowa jest zawarta, przez pierwsze 2 lata jest to o%, później w zależności od okresu ubezpieczenia od 40 do 65% w trzecim roku i dalej sukcesywnie rośnie). Po upływie pięciu lat inwestowane środki to tzw. kwota wolna, którą bez żadnych opłat możemy wypłacić w każdej chwili trwania inwestycji. Z jednej strony jest to spore ograniczenie, z drugiej taka konstrukcja umowy skutecznie motywuje nas do oszczędzania i pozbawia możliwości wydania zaoszczędzonych pieniędzy na rzeczy niepotrzebne.
Oczywiście Skandia to instytucja finansowa, a nie charytatywna, dlatego musi też na nas zarabiać. Mamy kilka różnych opłat, podstawowe to opłata wstępna, za ryzyko, za zarządzanie oraz administracyjna. Opłata wstępna pobierana jest w pierwszym roku trwania polisy od naszych składek wpłaconych w tym czasie. Jeśli zawarliśmy umowę na 15 do 19 lat, wynosi 6% wartości składek, gdy jest to 20 do 24 lat płacimy 3%, a gdy mamy zamiar oszczędzać 25 do 30 lat, opłata nie jest pobierana. Ponadto od pierwszej wpłaty środków dodatkowych pobierane jest 2% prowizji, niezależnie od okresu trwania umowy. Wysokość opłaty wstępnej raczej nie powinna dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pośrednik, który sprzedaje nam taką polisę otrzymuje około 70% wartości naszej rocznej składki, której minimalna wysokość to 2400 PLN/rok. Jak łatwo policzyć jest to 1680 PLN, co oznacza, że przez pierwszy rok Skandia praktycznie na nas nie zarabia, a i tłumaczy zapał z jakim agenci zachwalają nam tego typu polisy. Nie mniej jednak jest to temat na osobny wpis i kiedyś na pewno jeszcze go rozwinę.
Pozostałe opłaty pobierane są co miesiąc, opłata za ryzyko to swego rodzaju ubezpieczenie, jego wysokość nie jest duża i zależna jest od naszej płci, wieku oraz wartości rachunku. W moim przypadku jest to 0.07 PLN, czyli bardzo niewiele. Dalej mamy stałą opłatę administracyjną, która pobierana jest niezależnie od wartości rachunku i co roku jej wartość jest rewaluowana, w 2008 roku było to 12.50 PLN, obecnie 13.80 PLN. I wreszcie ostatnia opłata za zarządzanie, zależna jest od wielkości naszej rocznej stawki, dla polisy Spektrum Plus wynosi ona od 3.5% (rocznie, pobierane co miesiąc) wartości rachunku w przypadku składki rocznej w zakresie od 2400-2999 PLN, do 1.9% gdy nasza składka przekracza 24000 PLN rocznie. Szczegóły zamieściłem w tabelce poniżej.
Opłata ta jest wyższa, gdy po 5 latach obowiązkowego oszczędzania, będziemy chcieli je przerwać, ale to również temat na osobny wpis, a ten już jest i tak bardzo długi. Reasumując towarzystwo ubezpieczeniowe co miesiąc pobiera nam całkiem sporo pieniędzy, na samym początku gdy nie dysponujemy dużymi środkami, jest to nawet ponad 10% rocznie, z racji wysokiej opłaty administracyjnej. Opłata za zarządzanie pobierana jest również od składek dodatkowych, jednak jest już dwukrotnie niższa. Zapłacić możemy również wtedy gdy część naszych środków umieścimy w tzw. portfelu modelowym, którego skład ustalają specjaliści Skandii (sądząc po stopach zwrotu jakie osiągają, nie należą oni do najlepszych w swoich fachu ;-)). W cenniku jest również opłata za konwersję jednostek, równa opłacie administracyjnej, nie mniej jednak w każdym miesiącu mamy prawo do dwóch zmian w portfelu co jest wartością wystarczającą.
Na koniec może jeszcze kilka zalet tego typu produktu finansowego, po pierwsze cały czas jesteśmy pod parasolem, który odroczy nam płatność podatku Belki, a możemy przenosić nasze środki pomiędzy wieloma różnymi funduszami w różnych towarzystwach co jest na pewno dobrą wiadomością. Poza tym umowa zawierana jest w formie polisy na życie, w razie naszej śmierci osoby uposażone przez nas otrzymają wszystkie środki zgromadzone na rachunku powiększone o 10% ich wartości. Nie grozi nam przy tym ryzyko zagarnięcia naszych pieniędzy przez państwo czy np. to że przepadną.
Można napisać w tym temacie znacznie więcej, co na pewno uczynię w kolejnych wpisach. Niedługo w bocznej kolumnie znajdziecie również wartość mojego portfela w podziale na fundusze, w które inwestuję. Jeśli macie bardziej szczegółowe pytania to z chęcią na nie odpowiem w komentarzach.
Komentarze
Komentarze na Facebooku