Zacznijmy jednak od końca, Skandia wreszcie naprawiła swój błąd i pobrała mi opłaty za prowadzenie rachunku za ostatnie 3 miesiące, jednego dnia wartość portfela skurczyła się o ponad 150 PLN, co oczywiście boleśnie odczułem. Jedyny plus tej sytuacji jest taki, że opłaty naliczone są zgodnie z saldem z adekwatnych miesięcy, a nie z ostatniego, co owocowałoby ich większą wysokością. Z tym musiałem się liczyć, więc nie ma za bardzo nad czym płakać.
Płakać też nie będę nad spadkami indeksu WIG 20, a co za tym idzie wartości funduszu QUE2, ryzyko było wliczone w tę strategię i dopóki trzymamy się nad poziomem 2200 pkt, nie zamierzam wykonywać żadnych nerwowych ruchów, tym bardziej, że raczej sytuacja powoli się uspokaja, a za kilka dni RPP powinna obniżyć stopy procentowe (stawiam, że będzie to 50 pkt bazowych) i być może będzie to jakimś impulsem dla GPW.
Największy żal mam jednak do Union Investment, w zeszłym tygodniu dokonali kolejnej przeceny wartości swoich aktywów związanych z PBG, tym razem prawdopodobnie już do zera, chociaż ponownie nie podano tej informacji jasno, tak jak poprzednim razem. Tym razem UniWibid (UNK5 w portfelu) poleciał jednego dnia o ponad 6%, w praktyce wycena spadła z ~1570 PLN za jednostkę, do nieco ponad 1480 PLN za jednostkę, czyli dużo. Była i nadal jest to też duża część portfela blogowego, więc umoczenie pieniędzy w PBG kosztowało mnie kolejne ponad 200 PLN. Tym razem ominął mnie spadek UniKorona Pieniężny (UNK4), który poleciał nieco mniej, bo trochę ponad 2%, a który sprzedałem po poprzedniej wpadce z czerwca.
Pretensji do nikogo nie mogę mieć, sam się tak urządziłem, ale nie oznacza to, że nie jestem zły ;-) Wynik portfela nie był taki zły już od bardzo dawna i nieco to przygnębiające, ale chyba najwyższy czas, żeby odciąć nieco emocje od tego rachunku, bo generalnie wynik z dzisiaj i tak nie ma większego znaczenia, liczy się to co będzie za 25 lat ;-). Obecnie portfel wygląda tak:
ML5 też spisuje się słabo, pozytywnie za to TEMP6 i BPH1, który też chyba z rok temu zaliczył wpadkę, podobną do tej jak Union Investment, więc widać zdarza to częściej niż można się było tego spodziewać. W każdym razie, myśląc pozytywnie, czekam na listopad, byłoby znacznie łatwiej zarabiać, jak rynek wreszcie by się zdecydował czy chce iść w górę, czy w dół, a nie tkwił w konsolidacji.
Komentarze
Komentarze na Facebooku