Wszyscy wiedzieliśmy już od początku, że oferta Alior Sync jest zbyt piękna aby była prawdziwa, albo aby potrwała zbyt długo. Zaczęliśmy w czerwcu zeszłego roku od niemal bezkonkurencyjnej oferty, 5% zwrotu za transakcje w internecie do wartości 25 000 PLN miesięcznie, czyli maksymalnie 1250 PLN. Bez żadnych warunków i obostrzeń, dla wszystkich. Oferta nie do pogardzenia, ale też jednocześnie na tyle hojna, że rozpoczęły się kombinacje jak tu wyciągnąć ten cashback, bez faktycznego wydawania 25 000 PLN.
Sposoby się pojawiły, ale Alior Sync zareagował i ukrócił proceder nakładając bana na kilka kodów MCC, które pozwalały na transfer środków bez faktycznego poniesienia takich kosztów. To było we wrześniu, czyli po trzech miesiącach od startu banku. W październiku natomiast wprowadzono kolejną zmianę, cashback zamiast po 5, był wypłacany po 10 dniach roboczych, w praktyce zawsze w okolicy połowy miesiąca. Niby nieduża zmiana, ale jednak kolejne utrudnienie.
Wydawało się, że kolejna zmiana z listopada, czyli wymóg przelewania pensji, lub posiadania salda 1500 PLN przez cały miesiąc na ROR, lub 10 000 PLN na lokatach lub 3000 PLN zadłużenia w banku, aby otrzymać cashback (która weszła w życie 1 stycznia 2013) pozwoli nam na dłużej cieszyć się zwrotem 5% wartości transakcji internetowych. Można chyba powiedzieć, że faktycznie tak się stało, bo Alior Sync wytrzymuje 5 miesięcy i od 1 czerwca, zmienia warunki kolejny raz, tym razem już diametralnie i bez żadnych ogródek daje do zrozumienia, że to usługa tylko dla wybranych, najlepszych klientów.
Otóż od 1 czerwca (od 1 kwietnia, jeśli dopiero teraz zakładacie konto w Alior Sync) trzeba przelewać na konto w Alior Sync swoją pensję lub stypendium, niezależnie od wysokości, aby otrzymać zwrot 5% za transakcje internetowe. To jeszcze nie jest jednak aż tak wielkim rozczarowaniem, jak fakt, że zwrot będzie mógł wynieść maksymalnie 50 PLN miesięcznie i nie może przekroczyć 200 PLN rocznie! Takie warunki to już delikatnie mówiąc wielki zawód, żeby nie powiedzieć skandal. Owszem, można było tego oczekiwać, ale bank tym jednym ruchem praktycznie sprawił, że z usługi skorzystają nieliczni. Ograniczenie do 50 PLN/miesiąc jeszcze można zrozumieć, ale limit roczny, który można wyczerpać w 4 miesiące? Tego nie pojmuje, jaką logiką się kierowano.
Data zmian w cashbacku dziwnie zgrywa się z pierwszą rocznicą powstania Alior Sync i wydaje mi się, że taki plan był od samego początku. Włodarze banku aby przyciągnąć nowych klientów przygotowali świetną marchewkę, ale oczywistym było, że nie mogą bez końca dopłacać do tego interesu, budżet był na rok i teraz wprowadzamy duże ograniczenia. Więcej o zmianach możecie przeczytać tutaj.
Generalnie w tym całym zamieszaniu warto jeszcze zwrócić uwagę na lokatę na 5% dla dotychczasowych klientów (konto założone przed kwietniem 2013) na 3 miesiące, jako próba osłodzenia zmian związanych z cashbackiem. Reszta jak większa liczba biletów do kina w Strefie Rozrywki czy wyłączenie programu Zrób dobry deal, który nie cieszył się dużą popularnością, to zwykła kosmetyka. Przykro mi Syncu, ale wygląda na to, że się za 2 miesiące pożegnamy, bo nie będziesz miał dla mnie nic ciekawego do zaoferowania. Szczęśliwie ta data zbiega się z prezentacją nowego mBanku i mam nadzieję, że BRE wypełni nam powstałą lukę...
Home
Alior Sync
cashback
koniec cashback
moneyback
zmiany w ofercie
Alior Sync - kończy (prawie) z cashbackiem
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Komentarze
Komentarze na Facebooku